Czy to opóźniony rozwój mowy?
Każdy maluch rozwija się w indywidualnym tempie. Dajemy dziecku czas, aż osiągnie podstawowe kamienie milowe. Cieszymy się, gdy rozwojowo stawia pierwsze kroki, wypowiada pierwsze słowa, chętnie naśladuje i bawi się z innymi. Jednak czasami widzimy, że mowa naszego dziecka nie rozwija się tak, jak mowa u rówieśników. Bardzo często słyszę od rodziców (i znajomych): Jaś ma już 3 lata i nie mówi. Ola zaczęła mówić, ale jest regres. Kuba mówi dużo, ale po swojemu. Co mam z nią zrobić, żeby zaczęła mówić?
Dlaczego tak się dzieje?
O opóźnionym rozwoju mowy (ORM) mówimy wtedy, gdy mowa dziecka pojawia się (lub się nie pojawia) z około półrocznym lub większym opóźnieniem niż u innych dzieci. ORM dzielimy na dwa typy:
– samoistny opóźniony rozwój mowy (inaczej alalia prolongata),
– niesamoistny opóźniony rozwój mowy.
Przyczynami pierwszego typu są czynniki dziedziczne, opóźnienie dojrzewania układu nerwowego, choroby dziecka między 1 a 2 rokiem życia, niedostateczna stymulacja językowa. Drugi typ ma bardziej uchwytną przyczynę. Dziecko nie mówi, bo ma zaburzony słuch, uszkodzenie ośrodkowego układu nerwowego, upośledzenie umysłowe lub całościowe zaburzenia rozwoju.
Co powinno mnie zaniepokoić?
– późniejsze gaworzenie dziecka (np. w wieku 12 miesięcy),
– pojawianie się pierwszych słów ok. 2 roku życia,
– brak budowania prostych zdań między 2 a 3 rokiem życia (Ala je. Kuba pije. Mama chodź.),
– ciągłe mówienie „po swojemu”,
– trudności w rozumieniu wyrazów, czy poleceń,
– brak pojawiania się nowych wyrazów.
Kiedy norma, a kiedy już ORM?
„Ania w wieku 2 lat mówiła 60 wyrazów, a Zuzia 150, czy to ORM?”
Nie, norma jest szeroka. Dwulatek wypowiada od 50 do kilkuset słów.
„Olek ma 3 lata i mówi tylko hau, miau i fu fu”
W takim wypadku mamy do czynienia z ORM. Najważniejsze to znaleźć przyczynę, dlaczego tak się dzieje. Może dziecko nie słyszy? Nie rozumie? Skonsultuj się z logopedą!
Każde dziecko jest inne, każde potrzebuje czasu na zdobycie umiejętności. Jednak, jeśli coś Cię niepokoi, potrzebujesz się skonsultować?
Żeby potem nie było, że nie reagujesz – nie czekaj!