Logopedyczne DIY
Na rynku znajdziecie całą masę pomocy logopedycznych. Część z nich dedykowana jest konkretnej grupie wiekowej, część tworzona pod konkretne zaburzenie komunikacji językowej.
Jak więc wybierać pomoce? Kupować wszystko co jest, ograniczyć się do kilku, czy tworzyć samemu?
Odpowiedź jest prosta – wybieraj te pomoce, które są uniwersalne! Takie, które możesz wykorzystać na różne sposoby i dostosować je do konkretnego dziecka. Poniżej przedstawiam propozycje pomocy, które robię sama. Sprawdź koniecznie, co Ty możesz wykorzystać podczas zabawy z dzieckiem!
1. Filcowa kanapka
Warzywa, owoce i inne cudne produkty zrobione z filcu robią furorę! Możesz ćwiczyć z Maluchem naśladownictwo, czyli naprzemienne robienie kanapki (Ty dajesz ser, dziecko daje ser. Ty dajesz jajo, dziecko daje jajo.) Poćwicz też rozumienie poleceń (Daj bułę i jajo). W przypadku starszych dzieci możemy rozwijać pamięć słuchową (Poproszę kanapkę z szynką, dwoma plastrami sera, pomidorem i trzema listkami sałaty). Spróbuj też poćwiczyć z dzieckiem wypowiadanie się w 1 osobie liczby pojedynczej, jeśli obserwujesz, że z tym ma trudność (Ja lubię sałatę, a Ty co lubisz?)
Do wykonania potrzebny jest filc, dobre nożyczki, nić, igła i sporo cierpliwości 🙂
Pomysłów na wykorzystanie tej pomocy jest mnóstwo, daj znać jak Ty bawisz się z dzieckiem!
2. Łowienie rybek
Pływające rybki w morzu, to kolejny pomysł na ciekawe zajęcia z dzieckiem. Łowicie rybki, a na ich odwrocie zapisujesz lub naklejasz, co tylko chcesz. Ja głównie ćwiczę z dzieckiem artykulację, tzn. naklejam obrazki z ćwiczoną przez dziecko głoską. Możesz z tyłu napisać sylaby, proste wyrazy, narysować minki do ćwiczeń praksji oralnej, wszystko to, czego w danej chwili potrzebujesz.
Morze wykonasz z filcu lub z niebieskiego worka na śmieci. Do zrobienia rybek wystarczy papier kolorowy i spinacze. Wędkę możesz zrobić z grubszej słomki, kawałka wstążki i magnesu.
3. Głodna żaba
Żaba super się sprawdza podczas tematycznych zajęć, np. gdy chcemy opowiadać o wiośnie lub zwierzętach. Żaba łapie na swój długi język muchy, na których naklejamy obrazki lub zapisujemy co potrzebujemy – tak jak w przypadku rybek. Ja wykorzystałam do tej zabawy obrazki związane z wiosną – poszerzamy słownictwo dziecka, budujemy zdania i świetnie się bawimy!
Potrzebujesz pustego pudełka po chusteczkach higienicznych, zielonej kartki, dobrego flamastra, wstążki, magnesu. Muszki możesz samodzielnie narysować i przyczepić do nich spinacze.
4. Nakrętkowe szaleństwo
Zakrętki w domu ma każdy z nas, dlatego warto je zbierać, bo przydadzą się do niejednej zabawy. Naklejamy na nakrętki karteczki z sylabami, wyrazami do powtarzania lub odczytania. Ja najczęściej wykorzystuję tę grę do nauki czytania sylab otwartych. Na kartce zapisuję wybrane sylaby, dziecko układa nakrętki w taki sam sposób – ćwiczy analizę wzrokową, małą motorykę i oczywiście czytanie.
Do zrobienia takiej pomocy potrzebujesz kawałek kartonu (może być po pizzy), nakrętek (najlepiej jednakowej wielkości), kleju lub dobrej taśmy dwustronnej.
A jakie Ty masz pomysły na logopedyczne DIY?